W ostatnią niedzielę lata w Muzeum Etnograficznym w Tokarni odbyła się impreza pod hasłem „Smaki Jesieni”. Wydarzenie miało charakter folkowo-ludowy i można było zobaczyć namiastkę tego, jak dawniej wyglądało życie na wsi kieleckiej w okresie jesiennym, w czasie który wymagał intensywnych przygotowań do zimy.
Jednym z elementów wydarzenia wśród Smaków Jesieni było wprowadzenie klimatu żydowskiego święta Sukot. Na wsiach kieleckich Żydzi zwykle stanowili mniejszość, diaspora nie była tak liczna jak w miastach i miasteczkach. Niemniej jednak tradycje religijne i kulinarne były obecne. Dział Badań Etnograficznych pod kierownictwem dr Agnieszki Dziarmaga zorganizował obchody Święta Sukot – w Polsce lepiej znane pod nazwą Święto Szałasów lub Święto Kuczek. Czasami też można spotkać nazwę Święto Namiotów.
„Do dzisiaj podczas obchodów Sukot na całym świecie Żydzi budują szałasy i spędzają w nich czas przez siedem dni święta. Tradycja nakazuje, aby szałas stał się dla Żydów tymczasowym domem, przynajmniej przez spożywanie w nim posiłków – mówi dr Agnieszka Dziarmaga z Działu Badań Etnograficznych MWK.”
Święto Szałasów upamiętnia 40-letnią wędrówkę Izraelitów przez pustynię po wyjściu z Egiptu. Podczas tej wędrówki mieszkali w prowizorycznych szałasach (kuczkach). Sukot jest także radosnym świętem dziękczynnym za plony i obfitość zbiorów. I bardzo ważne jest, aby do świętowania w szałasie zaprosić gości, aby móc wspólnie spożyć posiłek – dlatego że każdego kolejnego dnia świątecznego przychodzą nas odwiedzić jako goście kolejno pojawiający się biblijni ojcowie i władcy: Abraham, Izaak, Jakub, Józef, Mojżesz, Aaron, Dawid.
W ramach obchodów tego żydowskiego święta, chętni uczestnicy brali udział w warsztatach plenerowych, wspólnie dekorowali specjalnie zbudowany szałas (kuczkę). Dzieci i dorośli wykonywali ręcznie papierowe ozdoby, takie jak łańcuchy, chorągiewki, wycinanki, lampiony, girlandy, wieńce z gałęzi i kwiatów oraz bukiety. Tradycyjnym bukietem związanym ze świętem Sukot jest lulaw, składający się z gałązek palmy, mirtu i wierzby.
Kulinaria również odgrywają ważną rolę – serwowano tradycyjne dania żydowskie m.in. holiszki (gołąbki), pierogi, chałki, duszone mięsa i różne desery, takie jak strucle z nadzieniem jabłkowym, makowym lub orzechowym. Na zaproszenie Muzeum Wsi Kieleckiej miałam przyjemność przygotować stoisko kulinarne, z potrawami i wypiekami towarzyszącymi obchodom jesiennego święta Sukot. Oprócz stoiska Smak Odzyskany, kuchnię żydowską reprezentowały Koło Gospodyń Wiejskich Zrecze Chałupczańskie, Bistro Jak w Domu z Kielc oraz Bila Cafe z Bilczy. Była okazja do spróbowania dań kuchni Żydów polskich tj. gołąbki, czulent, gęsina, gęsię pipki czy placki ziemniaczane z dynią i dyniowy gulasz po sefardyjsku oraz słodkości tj. marchwiak, jabłecznik, babeczki marchewkowe, ciasto dyniowe, sernik i przeróżne kruche ciasteczka.
Atmosferę święta Sukot wzbogacił koncert klezmerskiego zespołu Chanajki z Białegostoku, który został ciepło przyjęty przez publiczność.
Dzień był bardzo udany i pełen pozytywnych wrażeń, szczególnie ze względu na połączenie tradycji, kultury i smacznej kuchni.
Tego typu wydarzenia kulturalno-kulinarne to fajna okazja do spotkań. W ten sposób poznałam Ismenę – autorkę bloga Kulturalny Tygiel. Zapraszam także do przeczytania na jej blogu dwóch relacji z wydarzenia: pierwsza i druga.
Fragment wpisu z bloga Ismeny. Kawa po żydowsku z kardamonem zawsze cieszy się dużą popularnością. Bez problemu możecie ją przygotować w domu. Przepis znajdziecie tutaj
W trakcie imprezy czas był dla mnie mocno intensywny, i nawet nie pomyślałam o tym zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia… Fotografie które wykorzystałam do napisania niniejszego wpisu pochodzą od:
– Pana Mariusza Łężniaka z MWK
– Radio Kielce (źródło)
– Screenshoty z Ig Story Ismeny (źródło)
Na koniec chciałabym jeszcze podziękować za pomoc mężowi i rodzicom (jednym i drugim). Bez Was bym sama z tym wszystkim nie dała rady, jestem Wam ogromnie wdzięczna!