W poprzednim wpisie starałam się uczulić Was, abyście zawsze zwracali uwagę na etykiety wyrobów piekarniczych. Poniższy przepis pokazuje, że wyjątkowy smak chałki, którą my znamy z dzieciństwa, zawdzięcza jedynie kilku prostym składnikom. Nie ma w niej żadnych dodatków w postaci mieszanek piekarskich, przeciwutleniaczy czy (o zgrozo!) barwników. Chałka w kuchni polskiej jest słodka i obficie posypana kruszonką. Jeszcze ciepła, rozrywana palcami – taką lubię najbardziej, najlepiej z samym masłem lub domową konfiturą. Chałka jest również pieczywem bardzo popularnym w kuchni żydowskiej, w szczególności u Aszkenazyjczyków, gdzie wypieka się specjalnie na szabat i inne ważne święta. W tej odmianie smakuje równie dobrze, ale nieco inaczej: jest mniej słodka, nie zawiera w sobie mleka i masła, a zamiast kruszonki posypuje się ją makiem lub sezamem.
Credo chałkosza: domowa chałka jest ZAWSZE lepsza niż sklepowe podróbki!
Poniżej podaję przepis na chałkę w wersji polskiej. W wersji koszernej do ciasta drożdżowego dodaje się wodę (zamiast mleka) oraz olej roślinny (zamiast masła).
Chałka domowa
30 g świeżych drożdży
400 ml ciepłej wody lub mleka
90 g cukru
1 kg mąki
4 jajka, lekko roztrzepane
100 g masła roztopionego w garnuszku i ostudzonego
Do spryskania – olej roślinny lub stopione masło
Do posmarowania – 1 żółtko + 1 łyżka mleka
Kruszonka – 1 plasterek miękkiego masła, 2 czubate łyżki mąki, 2 łyżki cukru pudru
Wykonanie:
Drożdże rozpuścić w ciepłym mleku (lub wodzie). Dodać mąkę i cukier. Cały czas mieszając dodawać na przemian jajka i masło. Dokładnie wyrobić ciasto drożdżowe (wyrabiać ok 10 min).
Gdy ciasto będzie wyrobione, uformować kulę. Na dłoń wlać odrobinę oleju lub rozpuszczonego masła i delikatnie posmarować wierzch ciasta. Przykryć ściereczką i odstawić na 2 godziny. W międzyczasie ciasto dwa razy odgazować, wbijając w nie pięść. Po wyrośnięciu ciasto wyłożyć na stolnicę. Oprószyć mąką i delikatnie zagnieść. Podzielić na dwie równe części. Każdą z tych części podzielić na kolejne 3, 4 lub 6 części. Uformować wałki i zapleść warkocze. Tutaj przykładowy filmik, na którym można podejrzeć w jaki sposób zapleść chałkę z 6 części 😉 Życzę powodzenia 😉
Uformowaną chałkę przenieść na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na 20 min.
W międzyczasie przygotować kruszonkę. Wszystkie trzy składniki rozcierać palcami do momentu aż zaczną się formować „grudki”.
W kubeczku wymieszać 1 żółtko z 1 łyżką mleka. Wyrośniętą chałkę posmarować jajkiem wymieszanym z mlekiem. Następnie posypać kruszonką.
Piec w 180°C przez ok 30-40 min (do suchego patyczka).
Smacznego!
W dużej misce wymieszać dokładnie drożdże z ciepłym mlekiem.
Do rozpuszczonych drożdży dodać mąkę…
…oraz cukier.
Delikatnie wymieszać składniki.
Kolejno, w trakcie zagniatania ciasta, dodawać na przemian jajka…
…i roztopione masło. Należy uważać, aby rozpuszczone masło nie było gorące! Ciasto wtedy nie wyrośnie.
Dokładnie wyrobić jednolite ciasto drożdżowe.
Z ciasta drożdżowego uformować kulę. Na dłoń nanieś niewielką ilość oliwy i rozsmarować wierzch ciasta. Następnie ciasto przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Wyrośnięte ciasto podzielić na tyle części ile chcemy mieć chałek. Możemy upiec dwie duże chałki lub (tak jak widać na powyższym zdjęciu) 4 mniejsze. Ciasto możemy zapleść w zwykły warkocz z trzech części. Zaplecione bułeczki przykryć ściereczką i odstawić do ponownego wyrośnięcia.
Wyrośnięte chałki posmarować żółtkiem wymieszanym z mlekiem.
Następnie posypać kruszonką. Piec w 180°C przez ok 30-40 min. Pieczemy do tzw. „suchego patyczka”.
Chałka z moim ulubionym masłem ciasteczkowym 😉
Gdy chałka jest czerstwa, można z niej zrobić słodki kugel z jabłkami.
Przepis (nieznacznie zmodyfikowany) pochodzi z książki „Słodkie” E. Mórawskiej. Zapraszam również do obejrzenia innych moich zdjęć na Instagramie oraz Twitterze.